Tak czytając opinie na temat tego filmu obawiałem się, że będzie naprawdę źle ale na szczęście okazało się, że większość tych opinii było przesadnych. Prawda, nie jest to film wybitny, na pewno jest gorszy od pierwszej części ale podobało mi się, że cały film skupiony jest wokół trzeciej części gry. Fabularnie duży plus. Gorzej trochę wyszła sprawa z niektórymi efektami komputerowymi bo manekinowy potwór wyglądał dość kiczowato jak na film z 2012 roku. Pod koniec też trochę wkradała się nuda/zmęczenie ale może to kwestia tego, że przeszedłem grę i mniej więcej wiedziałem co będzie dalej. Bardzo podobała mi się Adelaide Clemens w roli Heather. Uważam, że to naprawdę dobry wybór bo Adelaide przypomina grową Heather. Niepotrzebnie tylko dodano wątek miłosny z Vincentem bo nie wnosił za wiele do filmu i spokojnie można było to całkowicie wyciąć. Ogólnie film całkiem przyjemny. Raczej nie straszny, ale jak się przeszło gry i ma się ochotę na coś dodatkowego z tematu Silent Hill to film jak najbardziej warty obejrzenia. Co do Piramidogłowego, trochę nie rozumiem zarzutów co do jego obecności. Prawda, był on personifikacją wyrzutów sumienia Jamesa z SH2 ale myślę, że jego pojawienie się w filmie raczej służyło temu, iż reżyser chciał pokazać w filmie wiele z tych kultowych postaci z gry. Stąd jego inna rola, czyli bycie strażnikiem Silent Hill.