Dawno nie doświadczyłem tylu emocji podczas oglądania serialu. Niesamowite sceny z Kate Winslet i aktorką grającą Lori.. Odcinek trzyma w napięciu przez całą swoją rozciągłość, odpuszczając tylko na moment podczas ewangelii w kościele. Dla mnie jedno z najlepszych zakończeń.
Zdecydowanie tak! Ostania scena jest niesamowita... chodzi mi o to ujęcie... bardzo symboliczne rozliczenie się z przeszłością - jakby Mare przeszła level wyżej i zostawiła za sobą swój ból. Polecam do przeczytania: https://grapodpada.pl/mare-z-easttown-recenzja-serialu/
Pewnie nie widziałeś czeskiego "Pustkowia", skoro tak bardzo zakończenie cię zaskoczyło. Mare to bardzo podobny pomysł z trochę gorszym scenariuszem. Kate Winslet zagrała świetnie, serial jest dobrze zrealizowany, ale scenariusz ma sporo słabych punktów i mielizn, łącznie z tzw. pustymi przebiegami wśród postaci. W "Pustkowiu" każda postać ma swoje znaczenie dramaturgiczne, w "Mare" niestety nie, jest kilka tzw. pustych przebiegów, np. pisarz, który nie ma żadnego znaczenia dramaturgicznego oprócz zmyłki. A zmyłka jest dla widza, ale nie służy opowiadanej historii.
Widzę, że nie tylko ja mam takie skojarzenia. Podczas oglądania cały czas wracałam do Broadchurch i Pustkowia. Oba zdecydowanie lepsze i bardziej dopracowane. W Mare wątki są napisane pod widzą niestety.
Jeżeli ten serial wzbudził twoje emocje do niebezpiecznie szczytowego momentu to nawet nie oglądaj Mostu nad Sundem, Forbrydelsen czy The Killing. Mare of Easttown to nie jest kryminał czy thriller ale przeładowane, ciężkie kino społeczne o całej masie wręcz łopatologicznie podanej tezie że życie na prowincji jest fatalnie nudne, bezbarwne. Masa zapchajdziur po prostu uniemożliwia ocenę 10/10. Dla mnie to jest 3/10. Gdybym lubiał kino społeczne dałbym 5/10. Serial nie jest kryminałem, wątki się nie kleją a działania śledczej mają znamiona maglowego śledztwa.
O co chodziło o tym, że Dylan i ten czarny chłopak, groził bronią przyjaciółce tej zamordowanej dziewczyny i po co palili te pamiętniki. Trochę wydaje się to bez sensu.