Wszystko fajnie :) Film dobrze się ogląda :) trzyma w napięciu.. ciągle akcja... tylko szkoda że
przedstawiona erupcja ma bardzo mało wspólnych cech z prawdziwą erupcją Wezuwiusza z 43
n.e. na + zasługuje to że pokazane są ciągłe wstrząsy, które miały faktycznie miejsce. Cieszę się
że pokazali charakterystyczny element zabudowy Pompejów z których miejsce słynie, a
mianowicie wąskie drogi z wysokimi krawężnikami i blokami skalnymi coś na wzór pasów
przebiegających przez ulicę :) bardzo czekałem na ten element i się pojawił i wielka chwała za to
:).. co do erupcji i samego wulkanu... 1. Wulkan nie był rozpoznawalny jako wulkan, czyli nie miał
charakterystycznego krateru, a tym bardziej wypełnionego lawą (a tak jest to przedstawione), 2.
Podczas erupcji nie miało miejsca aż tyle bomb wulkanicznych (po prostu nie odnajduje się w
terenie tego typu elementów erupcji) 3. Tsunami - oczywiście są teorie że wystąpiła fala, w
wyniku zapadnięcia się komory magmowej wulkanu, tyle tylko że nie na taką skalę (a na filmie
zabija ona więcej ludzi niż główna przyczyna "klęski" pompejów, a mianowicie spływ
piroklastyczny - gorąca chmura. 4. Nikt... nawet ówcześni mężowie uczeni w tym słynny Pliniusz
nie wiedzieli że to jest wulkan (a w filmie pojawia się kilak razy słowo "ten wulkan" wypowiadany
przez Corvusa. 5. Mieszkańcy Pompejów nie uciekali w 1 etapie erupcji - kolumna popiołu, tylko
chowali się we własnych domach myśląc że tak uda im się przetrwać, więc panika pokazana w
filmie jest niepotrzebna. 6. spływ piroklastyczny jaki był pokazany nie był spływem
piroklastycznym... pokazali to raczej jako rozgrzaną kule ognia (Już lepiej było to pokazane w
filmie "Góra Dantego"

Film ogólnie mi się spodobał aczkolwiek uważam że nie musieli tego aż tak koloryzować.
Troszeczkę zrobili to na taki styl Hollywood (czyli efekciarsko). Uważam że trochę przesadzili. :)
Ale ogólnie film dobrze się ogląda 6/10 :)