Oczywiście pół żartem pół serio, fajne efekty, sceny walki iście jak wyjęte z Gladiatora, no i końcówka Titanic/Pompeje zatonęły, została główna dwójka ale
tym razem Cassia/Rose postanawia umrzeć z ukochanym i schodzi z drzwi (przepędza konia:) i pochłaniają ich plomienie (toną w oceanie).
i dobrze bo i tak sto lat później by tego nikomu nie opowiedziaa i filmu na faktach by nie nakręcili bo byłby rok coś koło 170 ne.:)
Proszę tego nie brać na serio to tylko moje spostrzerzenia:)