a końcówka to już okrutny głupota. Zakapturzony upiór i jakiś postapokaliptyczny "piesostwór" w pełnej krasie się ujawniają. Niby to przez nich główni bohaterowie fiksują na umyśle. Nierzeczywiste obrazy, które wyświetlają im się przed oczami, uważają za dziejące się naprawdę. A wszystko to przez klątwę w postaci tajemniczej postaci i jego piesostwora. Szkoda czasu na ten absurdalny obraz filmowy.