Wytwórnia Warner Bros podobno rozważa możliwość powrotu
"Matriksa". Studyjni decydenci rzekomo sprawdzają właśnie, czy trylogia ma w sobie potencjał na "coś więcej".
Projekt jest w bardzo wstępnej fazie i na razie nie wiadomo, czy Warner myśli raczej o reboocie czy sequelu oryginału. Nie wiadomo też, czy w przedsięwzięciu wezmą udział twórcy pierwowzoru, rodzeństwo
Wachowskich, producent
Joel Silver czy ktokolwiek z obsady:
Keanu Reeves,
Laurence Fishburne albo
Hugo Weaving.
Co ciekawe,
Reeves podczas promocji swojego ostatniego filmu,
"Johna Wicka 2", przyznał, że jest otwarty na możliwość powstania nowej części cyklu. Zaznaczył jednak, że jego zdaniem w projekt musiałoby być zaangażowane rodzeństwo
Wachowskich.
Wytwórnia prawdopodobnie zatrudni drużynę scenarzystów, którzy wspólnymi siłami zastanowią się, w którą stronę najlepiej pójść z tym projektem. O udziale
Wachowskich nic na razie nie wiadomo. Ale to dopiero bardzo wczesny etap prac nad ewentualnym filmem. Warner Bros nie skomentowało zresztą tej wiadomości.
Po co wracać do
"Matriksa"? Powód wydaje się jasny. Oryginalna trylogia była nie tylko przełomem w kinie akcji, ale i wielkim hitem. Czy Waszym zdaniem to dobry pomysł?